poniedziałek, 5 stycznia 2009

Saneczki ;)

Jak tylko pojawia się coś śniegu na naszym podwórku, nawet jesli to są śladowe ilości to i tak od razu wyruszamy na sanki ;). Tak było w piątek - nareszcie sypnęło śniegiem ;). Po drodze nie dało się jeździć bo oczywiście śniegu było za mało i konie zaprzęgowe (czyt. rodzice) nie pociągnęły ;). Po trawce sytuacja przedstawiała się nieco inaczej ponieważ był spory poślizg ;) i nawet jak śniegu mało to sanie mknęły jak szalone, nawet dzieci były w stanie pociągnąć rodziców ;). Weronisia wpadła na genialny pomysł powożenia mamusi ;) a potem tata przypomniał mi dziecięce czasy kiedy to zjeżdżało się z górki na pazurki ;)

Brak komentarzy: