Zawsze piszę o dzieciach i ogólnie rodzinie jako całości ;) a dziś napisze o mnie, a co! Otóż ostatnio troszkę zaszalałam i udałam się do fryzjera, miało być też farbowanie i granatowe pasemka ;) ale skończyło się jednak tylko na strzyżeniu i..... uwaga! Pierwszy raz pozwoliłam sobie na wyprostowanie moich zakręconych włosów.....Na początku nie bardzo mogłam się przyzwyczaić do zwisających prostych ale w końcu uznałam, że jednak zakupię sobie prostownicę i będę je maltretowała ;). Oczywiście fryzurka była specjalnie na imprezkę andrzejkową, na której poszaleliśmy z mężem prawie do rana ;). Zdjęcia i relacja z imprezki następnym razem.
1 komentarz:
widze i oka nacieszyć nie moge:) Ladnie Pani Edytko:)))
Prześlij komentarz