piątek, 14 grudnia 2012

Łyżwy :)

Od jakiegoś czasu Weronika "truła", że chce jeździć na łyżwach. Ja nigdy tego nie robiłam, nie jeździłam nawet na rolkach. Wybór był prosty - tata będzie jeździł, wszak na rolkach nieźle sobie radził. No i zaszczepili się. Jeżdżą ;) Dzisiaj nawet pojechaliśmy wszyscy, Wiktor bardzo chciał zobaczyć Weronikę. Było zabawnie, pośmiał się patrząc jak inni się wygłupiają. Muszę przyznać, że Weronika radzi sobie całkiem nieźle a tata? Tata zasuwa :P


niedziela, 2 grudnia 2012

Andrzejki

Andrzejki spędziliśmy w Bawialni Mała Mi :) Dzieci miały tam masę atrakcyjnych zabaw, wróżb itp.... Wiktor ma być marynarzem a Weronika kucharzem :) My rodzice także świetnie się bawiliśmy korzystając z atrakcji Bawialni :P. A i zapomniałabym, że spotkanie andrzejkowe było także urodzinami Małej Mi. Odbył się z tego powodu konkurs na najpiękniejszą laurkę urodzinową :) a nasz dzieciaki dostały wyróżnienie i nagrody - szczęścia co nie miara bo to ich pierwsza wygrana :)



wtorek, 27 listopada 2012

Malowanie przed Andrzejkami :P



Codziennie po pracy i po obiedzie robię przegląd książek Wiktora i jedziemy z lekcjami :) codziennie to samo: matematyka, kaligrafia, czytanie, angielski, religia itp - poziom nauki póki co jeszcze niski i daję radę ;). Jestem ciekawa, w której klasie założę ręce i powiem: nie umiem tego zrobić, nie potrafię pomóc ;). Dobrze, że mamy teraz "okno na świat", za naszych/moich czasów to wiedza rodziców, encyklopedia i biblioteka :) Dzisiaj Wiktor obnizył loty, dostal pierwsze 4+...... ech jaka mina była zmartwiona skoro dotąd same 5 ;) - nie moja oczywiście ..... syna ;)

poniedziałek, 19 listopada 2012

Szkoła

Wiktor pierwszoklasista ;) brzmi dumnie, bardzo.... Jeszcze bardziej jestem z niego dumna, jak widzę jakie robi postępy w nauce. Oj początki ciężkie, widziałam wszystko w czarnych barwach (pewnie jak zwykle). Teraz jest zdecydowanie lepiej a nawet bardziej niż lepiej - jest rewelacyjnie ;)
Jestem tylko zmęczona tą rutyną, czy tak będzie już zawsze? Jak to powiedział pewien lekarz -odpoczniemy jak dzieci pójdą na studia :P




Grzybobranie

Nie chodziliśmy na grzyby, nigdy.... Nie żebym ich nie lubiła, uwielbiam sosy i zupy i marynowane i mmmm wszystkie :) Jakoś nigdy się nie składało, żebym je poznała do końca na tyle, żeby je zbierać. Poza tym one przede mną wyjątkowo bardziej niż przed innymi się chowają :P. Wybraliśmy się mimochodem na spacer po działeczce a tu proszę, masa maślaków i nawet prawdziwek :) Wielka przyjemność ;) Za rok obowiązkowo wyprawa na grzyby :)


piątek, 12 października 2012

Nasze zwierzaki

Nasze dzieci bardzo kochają zwierzęta, dlatego od zawsze nam one towarzyszą ;). Zaczęło się od zakupu Misia - cudownego Goldena, który służył nam do dogoterapii a teraz jest największym przyjacielem dzieci.
Potem jak dzieci podrosły i zaczęły same decydować o tym, jakie zwierzątko chcą, trafiła do nas świnka i kot. Niestety świnka odeszła a kot musiał nas opuścić - był zbyt agresywny dla swojej małej właścicielki Weroniki. W tej sytuacji nie decydowaliśmy się na żadnego nowego domownika, ponieważ dziadek ma rybki, kanarki a na podwórku kicają króliki :) Jednak zbyt długo nie da się trzymać dzieci z dala od posiadania swojego i tylko swojego zwierzątka. Dzieci rosną i coraz bardziej proszą i nalegają a mają całą masę argumentów - najbardziej zabójczy to uśmiech i słowo: no prooooooooooooooooooszę ;) No i stało się. Przypadkiem przyplątała się do nas mała kociczka, zdjęłam ją z drzewa wprost w moje ramiona i już u nas została ;)
Nasza Pusia


Na kocie jednak posiadanie pupili się nie zakończyło. Wiktor poczuł się samotny nie móc opiekować się swoim własnym zwierzątkiem i postawił sprawę jasno: "Weronika ma kota to ja też chcę coś swojego".
No to ma już coś swojego, coś co jest jego małym marzeniem. Biorąc pod uwagę jego pasję i zamiłowanie do zwierząt i przyrody mam nadzieję, że to jego najbardziej egzotyczne zwierzę i nie trafi do naszego domu kiedyś wąż :)
Oto nasz Pazurek - agama brodata



czwartek, 11 października 2012

Wakacje 2012

Wakacje spędziliśmy na:
opalaniu :)
małych porządkach ;)
jedzeniu i grillowaniu :)
ćwiczeniach usprawniających :)


nie mogliśmy zapomnieć o zwierzakach :)
a na koniec po wyczerpującym dniu padaliśmy jak muchy ;)


Pląsy i tańce :)





Zoo w Łodzi






5 urodzinki Weroniki




Wakacje 2011



Wracamy :)

Zaniedbałam pisanie bloga okrutnie ..... postanowiłam jakoś nadrobić ten stracony czas i mam nadzieję, że mi się to jakoś uda :)