Nasz nowy lokator

Mamy nowego lokatora - kocurka. Wiem, że mamy w domu sporo zwierząt ale wszystkie były kupowane dla Wiktora, pod Wiktora, żeby to on sie cieszył bo jest miłośnikiem zwierząt. Kiedy więc Weronisia chciała kota, długo się zastanawialiśmy aż w końcu decyzja zapadła ;) i tak zamieszkał z nami Stich.

Stobno czerwiec 2011

Wyjazd możemy zaliczyć do udanych jeśli chodzi o sukcesy Wiktora a to przecież najważniejsze. Możemy pochwalić się tym, że Wiktor nauczył się sam zsiadać i wsiadać na wózek ;) a także potrafi z lekką tylko pomocą skorzystać z toalety ;) Powoli brniemy do samodzielności ;)

Troszkę rozrywki ;)

Wycieczka przedszkolna

W maju byłam z Weroniką na wycieczce w Gadce. Główną atrakcją były konie. Na początek kilka wiadomości na temat zwierząt, co jedzą, jak o nie dbać itp. Później dzieci same mogły konia wyczyścić i na koniec najprzyjemniejsza część - jazda konna, grill i zabawy. Wyjazd był bardzo udany, pogoda nam dopisała, dzieci zadowolone, rodzice także ;)

Przedstawienie z okazji Dnia Mamy i Taty

Dzieci prezentowały się pięknie i jak zwykle z wielkim zaangażowaniem wykonały utwory muzyczne ;)

Era robala ;)

Nie wiem czy kiedyś już o tym wspominałam ale Wiktor kocha zwierzęta, ptaki, owady - jednym słowem wszystko co żyje ;P Godzinami może siedzieć i patrzeć sie na rybki, kanarki itp... Nic więc dziwnego, że gdy na rynek weszły małe robalki na baterie Nara Era Robala nasz syn zażyczył je sobie na urodziny. Zdziwiona jednak byłam kiedy okazało sie że pewnego popołudnia nasz syn "bawi sie" a raczej pozwala prawdziwemu robalkowi spacerować po sobie ;P - niesamowite

Zakopane

Ja i Szczepan od dawna już nie mieliśmy wakacji .... postanowiliśmy odpocząć SAMI chociaż przez 3 dni. Weronika z Wiktorem pojechali do babci Ani i dziadka Cześka na malutkie wakacje ;) a my do Zakopanego. Dzieci nie nudziły się ani troszkę, nie tęskniły za nami i nie dzwoniły, to raczej my mieliśmy obawy, ponieważ to ich pierwszy pobyt poza domem bez rodziców. My... chwilę odpoczęliśmy a na pewno pobyliśmy ze sobą razem sami i mieliśmy w końcu czas tylko dla siebie ;) Podsumowując - wszyscy zadowoleni ;)

21 kwiecień 2011

21 kwietnia 2011 roku nasz syneczek a raczej już syn, skończył 7 lat. Impreza urodzinowa odbyła się w domu z doborowymi gośćmi oczywiście ;), strat żadnych nie stwierdziliśmy ;)

Stobno po raz ......

Szczepan i Wiktor byli w Stobnie na przełomie lutego i marca. Długo nie pisałam, bo zastanawiałam się co też napisać skoro ten wyjazd do Stobna jest już którymś z kolei. Wiktor ma zawsze te same zajęcia i oczywiście jak zwykle dzielnie ćwiczy i bardzo się stara, dlatego też poniżej tylko zdjęcia ;)

8 marca ;)

Słucham całe popołudnie twórczości Piotra Bukartyka - jest ...... ;)



Dla tych, którym się podoba, jeszcze jeden kawałek ;)

śpiochy

Dzieci rosną bardzo szybko i zanim się obejrzałam nasz syn już chce być dorosły, córka ma takie same marzenia ;). Denerwują się jak chce je się potraktować jak małe dzieci... jednak pomimo tego ciągle chcą buziaków, ciągle słodkiego przytulania i ciągle gnają do naszego łóżka zasypiać ;)
My uwielbiamy na nich patrzeć jak śpią - są taakie niesamowite i słodkie, co dziwne zazwyczaj śpią w podobnej pozycji ;)

wspólny czas...

Nie wiem jak to się dzieje ale jak tylko ze Szczepanem chcemy posiedzieć chwilkę sami, bez dzieci, to one akurat wtedy garną się najbardziej. Wtedy zaczyna się wspólne oglądanie programów tv, siedzenie i słuchanie muzyki, przytulanie a kończy na rozrywce dla dzieci. Oboje uwielbiają oglądać swoje bajki razem z nami, dodatkowo nie przepuszczą okazji wtulenia się w któreś z nas ;) Ostatnio tata wraz z synem grali w extreme skate adventure na PS2 a Weronisia oczywiście nie omieszkała wdrapać się na swojego kochanego tatusia i utrudnić mu wygraną ;)

4 urodzinki Weroniki!

Tak ten czas nam ucieka ;) Weronika skończyła 21 stycznia 4 latka. Imprezka odbyła się u nas w domu, torcik zamówiony - koniecznie Hello Kitty ;), goście dopisali a zabawa udana ;)

Bal karnawałowy

Dzisiaj byliśmy z dziećmi na balu. Wiktor był kotkiem a Weronika pieskiem - pudelkiem. Wytańczyłam się z synem i z córką a nawet.....wygrałam czekoladę za taniec z koleżanką na środku sali :)