Tak dzisiaj dzieci śpiewały w przedszkolu Mikołajowi. Jednak zanim Wiktor poszedł do przedszkola Mikołaj odwiedził go w domku. Przyszedł nocą, oczywiście wcześniej a to dlatego, że zamówienie było na żółte auto ze świecącymi światłami i co by to było gdyby w przedszkolu Mikołaj nie miał tegoż prezentu? Rano dzieciaki wstały i ...... Weronika niewiele zauważyła, że czekał na nią gigantyczny domek dla lalek ;), Wiktor za to zauważył worek i mówi: A co to tam jest? mamo wyjmij!
Wyciągam i za chwilę: O żółty samochód ;) a skąd on się tu wziął? Mikołaj go przyniósł czy kupiliście? Mama i tata zgodnie: Mikołaj Mikołaj ;)
W przedszkolu impreza na całego, najpierw długie oczekiwanie i nagle jest! Wchodzi Mikołaj ale bidulek potknął się o dywanik i bęc ;) Usiadł na krześle i wysłuchał co dzieci dla niego przygotowały, potem same dały mu prezent - szalik! Na koniec prezenty!!!!!!!!! I wielkie uśmiechnięte buzie ;)
Wyciągam i za chwilę: O żółty samochód ;) a skąd on się tu wziął? Mikołaj go przyniósł czy kupiliście? Mama i tata zgodnie: Mikołaj Mikołaj ;)
W przedszkolu impreza na całego, najpierw długie oczekiwanie i nagle jest! Wchodzi Mikołaj ale bidulek potknął się o dywanik i bęc ;) Usiadł na krześle i wysłuchał co dzieci dla niego przygotowały, potem same dały mu prezent - szalik! Na koniec prezenty!!!!!!!!! I wielkie uśmiechnięte buzie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz